Składniki:
- 2 kawałki wołowiny (rostbef lub antrykot), muszą być takiej samej wielkości
- 2 łyżeczki musztardy dijon
- zioła (tymianek, rozmaryn, ewentualnie oregano)
- odrobina oliwy
- sól i świeżo zmielony pieprz
Przygotowanie:
Przygotowujemy marynatę - mieszamy musztardę z oliwą i ziołami, dokładnie smarujemy oba kawałki mięsa. Zawijamy w folię i wsadzamy do lodówki na minimum 4 godziny (można marynować całą noc, lub 24 godziny, zależy ile mamy czasu).
Mięso wyciągamy z lodówki, CO NAJMNIEJ PÓŁ GODZINY przed smażeniem. Nigdy nie smażymy od razu, bo steki wyjdą twarde! Marynatę wycieramy, teraz solimy wołowinę. Smażymy na bardzo rozgrzanej oliwie, najlepiej obracamy co 30 sekund (równomiernie się wysmaży). Czas smażenia zależy od indywidualnych preferencji, oraz od grubości mięsa.
Steki krwiste (rare) - 2 minuty z jednej, 2 minuty z drugiej
Pół krwiste (medium rare) - 3-4 minuty na każdej stronie (ja preferuję takie)
Wypieczone (well done) - 3-4 minuty na każdej stronie i na 8 minut do rozgrzanego piekarnika
Po smażeniu steki odkładamy na 5 minut, żeby mięso "odpoczęło". To jest bardzo ważny etap! Inaczej wszystkie soki nam "uciekną" i steki będą suche. Przed podaniem posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.
Najwięcej zależy od jakości mięsa, ale złym przygotowaniem łatwo sprawić, że stek wyjdzie twardy i niesmaczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz