środa, 29 stycznia 2014

Po amerykańsku - steki

Steki to klasyk kuchni amerykańskiej, ostatnio cieszą się u nas coraz większą popularnością. Dobrze przygotowane są soczyste i miękkie. Wiadomo, że nie jest to lekki posiłek, jednak wielu mężczyzn (i kobiet również) będzie zachwyconych takim daniem. Możemy je podać z różnymi dodatkami, pasować będą frytki, pieczone ziemniaki, czy też warzywne puree. Dobrym dodatkiem będzie też surówka z poprzedniego przepisu. W polskiej rzeczywistości ciężko jest kupić w dobrej cenie wołowinę nadająca się na steki (chociaż jest ostatnio coraz lepiej). Dlatego, ja proponuję wcześniej je zamarynować.

Składniki:

 - 2 kawałki wołowiny (rostbef lub antrykot), muszą być takiej samej wielkości
- 2 łyżeczki musztardy dijon
- zioła (tymianek, rozmaryn, ewentualnie oregano)
- odrobina oliwy
- sól i świeżo zmielony pieprz




Przygotowanie:

Przygotowujemy marynatę - mieszamy musztardę z oliwą i ziołami, dokładnie smarujemy oba kawałki mięsa. Zawijamy w folię i wsadzamy do lodówki na minimum 4 godziny (można marynować całą noc, lub 24 godziny, zależy ile mamy czasu).

Mięso wyciągamy z lodówki, CO NAJMNIEJ PÓŁ GODZINY przed smażeniem.  Nigdy nie smażymy od razu, bo steki wyjdą twarde! Marynatę wycieramy, teraz solimy wołowinę. Smażymy na bardzo rozgrzanej oliwie, najlepiej obracamy co 30 sekund (równomiernie się wysmaży). Czas smażenia zależy od indywidualnych preferencji, oraz od grubości mięsa.

Steki krwiste (rare) - 2 minuty z jednej, 2 minuty z drugiej
Pół krwiste (medium rare) - 3-4 minuty na każdej stronie (ja preferuję takie)
Wypieczone (well done)  - 3-4 minuty na każdej stronie i na 8 minut do rozgrzanego piekarnika

Po smażeniu steki odkładamy na 5 minut, żeby mięso "odpoczęło". To jest bardzo ważny etap! Inaczej wszystkie soki nam "uciekną" i steki będą suche. Przed podaniem posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.

Najwięcej zależy od jakości mięsa, ale złym przygotowaniem łatwo sprawić, że stek wyjdzie twardy i niesmaczny.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz